Składniki:
- jedna łyżka otrębów pszennych
- jedna łyżka otrębów owsianych
- 50 g sera białego chudego w kostce
- 1 eko jajko
- pół łyżeczki proszku do pieczenia lub sody
- płaska łyżeczka brązowego cukru
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- plaster świeżego ananasa
- sól
- parę kropel oliwy do wysmarowania gofrownicy żeby ciasto nie przywierało
Białka ubijamy na sztywną pianę. Otręby mielimy , ja zrobiłam to w starym młynku do kawy, który przydaje się też do mielenia cukru. Dodajemy pozostałe składniki ,czyli żółtko, ser biały, 2 łyżki jogurtu naturalnego, cukier, sodę/proszek do pieczenia i szczyptę soli. Mieszamy.
Potem miksujemy te składniki mikserem prze parę minut , ciasto stanie się delikatniejsze i pulchniejsze.
Delikatnie nakładamy do niego pianę z ubitych białek.
Po nałożeniu piany ciasto powinno mieć kremową konsystencję jak ta na obrazku obok.
Gofrownicę lekko smarujemy oliwą i włączamy pozostawiając do nagrzania. Gdy będzie gotowa wrzucamy ciasto i czekamy aż się zrobi. Swoje gofry polałam lekko jogurtem naturalnym i nałożyłam na nie kawałki pokrojonego ananasa.
Niestety nie posmarowałam gofrownicy oliwą i w niektórych miejscach trochę mi przywarły ,ale mój sprzęt ma już swoje lata! Oliwa jest zdrowa i nie warto oszczędzać na niej te kilkanaście kalorii , smacznego! 🙂
Oliwa jest zdrowa, ale na zimno do sałatek np. a nie pieczona w gofrownicy 😉
nie mam gofrownicy….
można smażyć na oliwie ,ale jest kilka zasad : '' Po pierwsze używaj oliwy z oliwek dobrej jakości, takiej która zawiera dużo antyutleniaczy i witaminy E. Optymalną temperaturą smażenia jest przedział pomiędzy 160 a 180 stopni Celsjusza. Sam proces smażenia staraj się przeprowadzić jak najkrócej, nie przeciągaj smażenia, nie używaj drugi raz tego samego oleju do smażenia! '' Moja oliwa jest bardzo dobrej jakości ,przywiozłam ją z Grecji i uważam ,że parę kropel nie zaszkodzi 🙂
świetny przepis! 😉
Świetny przepis , na pewno wypróbuję ! Ograniczam węglowodany w swojej diecie, więc takie gofry są w sam raz dla mnie 🙂 P.S. Karola, czytałam Twój pamietnik na Vitalii, ale cieszę się, ze zalożyłaś bloga, będę tu zaglądać i komentować, bo taka forma bardziej mi odpowiada. Pozdrawiam 🙂
Jeśli ograniczasz węglowodany to na pewno sporo przepisów przypadnie Ci do gustu 🙂 Założenie tego bloga zmobilizuje mnie do gotowania ,bo po odejściu z Vitalii i braku menu z fotkach moje posiłki nie wyglądały już tak ładnie! 🙂
Świetny pomysł, zrobię 🙂
Nie wierzę, myślę, ze Twoje posiłki zawsze wyglądają ładnie. Nie ukrywam, ze jesteś dla mnie inspiracją, zeby jeść ciekawiej ( mogłabym odżywiać się głównie jabłkami, orzechami i kurczakiem/twarogiem – oczywiscie tak w formie żartu piszę 😉 ). Bardzo dobrze, ze jest blog, czuję się tu zdecydowanie lepiej niż na V… Chyba już z niej " wyrosłam " 🙂