Składniki:
- jeden bakłażan
- pierś z kurczaka (około 200-250 g)
- puszka krojonych pomidorów lub przecier pomidorowy
- zioła prowansalskie
- cebula
- 3 garście świeżego szpinaku
- 4 ząbki czosnku
- 150 g gęstego jogurtu naturalnego
- male jajko lub jajko przepiórcze
- 2 łyżki startego żółtego sera
- sól, pieprz
Niskowęglowodanowa lasagne z cukinii krok po kroku
Szpinak: na rozgrzaną patelnię teflonową wrzucić dwa posiekane ząbki czosnku, podsmażyć, dodać szpinak ,posolić , popieprzyć i udusić.
Bakłażana pokroić w bardzo cienkie plasterki i posolić, odstawić na 30 minut. Bakłażan ma puścić sok z charakterystyczną goryczką, którą należy zetrzeć papierowym ręcznikiem kuchennym.
Pierś z kurczaka zmielić, cebulę drobno posiekać, ser żółty zetrzeć na tartce.
Na rozgrzaną patelni teflonowej podsmażyć cebulę.
Dorzucić mięso mielone z kurczaka i smażyć. Posolić i popieprzyć.
Dorzucić całą puszkę pomidorów i dusić aż do zredukowania i rozpadnięcia się kawałków. Na początku pod przykryciem, potem zdjąć pokrywkę. Dodać starte dwa ząbki czosnku i zioła prowansalskie.
Bakłażany zgrillować z obu stron, można to zrobić na grillu, patelni grillowej lub w piekarniku lub po prostu na dużej patelni teflonowej bez tłuszczu.
Przygotować sos: Pomieszać jogurt z jajkiem, serem żółtym, solą i pieprzem.
Na dno naczynia żaroodpornego położyć plastry bakłażana, na to warstwę uduszonego z czosnkiem szpinaku i warstwę mięsa, znowu bakłażana i mięso aż składniki się skończą.
Wszystko zalać sosem i wstawić do piekarnika do 180 stopni na 40-50 minut aż wierzch się ładnie zapiecze i przyrumieni.
Wartość kaloryczna całego lasagne: 646 kcal
Białko: 74 g
Tłuszcze: 17 g
Węglowodany: 61 g
Wartość kaloryczna porcji: 215 kcal
Białko: 25 g
Tłuszcze : 5,7 g
Węglowodany: 20,3 g
MNIAM!!! przy Tobie nie ma jak zejsc z diety, brak wymowek, ze nie chce sie juz jesc dietetycznego jedzenia…:)dzieki za kolejne super przepisy !
Jesteś mistrzynią "oszukanego" jedzenia 😛
Wygląda fantastycznie, na pewno zrobie i to niedługo 🙂 mam dwa pytania: pieczemy pod przykryciem czy bez? układamy tylko jedną warstwę szpinaku?
Dziękuję 🙂 Pieczemy bez przykrycia , żeby sos ładnie się zapiekł i zbrązowiał, ja układam jedną warstwę szpinaku, bo musiałabym go użyć bardzo dużo żeby starczyło na dwie lub trzy tak jak mięsa, jak robię niedietetyczną wersję lasagne dla mojej rodziny to też układam jedną warstwę szpinaku ,ale ona w zupełności wystarcza, zdaj relacje jak wyszło!
haha dzieki ,rzeczywiście jak tak popatrzeć to mam dużo dietetycznych odpowiedników ''normalnego'' jedzenia albo fast foodów 😀
nie ma sprawy, mam nadzieję, że nie wyczerpią mi się pomysły 🙂 Zdrowe odżywianie musi być przyjemnością a nie musem ! 🙂
Taki "przekładaniec" z bakłażanem jest bardzo popularny we Włoszech i nazywa się 'parmigiana' :). Ja lubię jak dodają do niego jeszcze jajko ugotowane na twardo pokrojone w plasterki, polecam!
ooo dzięki ! Ale jajko jeszcze do mięsa? Dzisiaj planuję zrobić taką zapiekankę, ale bez mięsa, zapiekany bakłażan z pomidorami i cukinią , zobaczymy jak wyjdzie 🙂
Włosi wrzucają jajo też do zwykłej lasagne z mięsem więc mnie już nic nie zdziwi, ale muszę przyznać, że ciekawie to smakuje 🙂
Witaj.Trafiłam na twojego Bloga dzięki Vitalii:) Wspaniałe przepisy,naszła mnie ochota na taką lasagne;)Choć ja zastąpie bakłażana(nie przepadam za nim)cukinią;)Pozdrawiam
Dziękuję 🙂 dobry pomysł ! Cukinii nie musisz wcześniej obsypywać solą,by puściła goryczkę 🙂 Pozdrawiam!
Właśnie:) A cukinie uwielbiam w każdej postaci:)Pozdrawiam i miłego dnia:)
Świetny przepis! Wyszło tak pyszne, że niedietetycznie zjedliśmy po półtorej porcji 🙂
caly przepis jest superdietetyczny! Ciesze sie ze smakowalo :))
czy zamiast bakłażana mogę użyć cukinię? 🙂
no pewnie, że można, sle pamietaj żeby posolić i poprzeprzyć cukinię, bo wtedy smakuje lepiej 🙂
super przepis, będę próbowała 😉
Kurczę, jaki genialny przepis, że też dopiero teraz trafiłam na Twojego bloga, jest genialny, ile Ty masz pomysłów na pyszne zdrowe dania, muszę je koniecznie wszystkie wypróbować !
Rewelacja, bardzo polecam
Dziękuję za tak genialny przepis! Jest moim ulubionym, choć wymaga trochę czasu, to jest zdecydowanie jego wart! Czekam z niecierpliwością na więcej Twoich pomysłów. Pozdrawiam! 🙂