Zdrowe burgery indycze z oliwkami i marynowaną papryką

Postanowiłam jeść trochę więcej mięsa i próbuję robić różne, całkowicie nowe dla mnie potrawy. Moja mama robiła z mięsa mielonego tylko klasyczne  kotlety mielone smażone na dłużej ilości tłuszczu, od czasu do czasu w gre wchodziła też kuchnia włoska – spaghetti albo lasagne, ale zawsze było to mięso wieprzowe, ja wybrałam natomiast mięso mielone z indyka, gotowe z paczki. Ma obniżoną zawartość tłuszczu, w 100 gramach produktu zawiera 16,7 g białka, 0 g węglowodanów i 7,8 g tłuszczu. Jeśli macie więcej czasu i posiadacie maszynkę do mielenia mięsa, to warto kupić pierś z indyka i zmielić ją samemu! W Almie jest też do kupienia mielone z piersi indyczej w stosunkowo niskiej cenie. Dodatek bułki namoczonej wcześniej w wodzie lub też bułki tartej zastąpiłam otrębami, ja użyłam pszennych, są one w smaku całkowicie niewyczuwalne. Kotlety wyszły naprawde smaczne, jadłam je na proteinową kolację z warzywami. Eksperymentowałam jeszcze z innymi dodatkami, ale efekty przedstawię Wam innym razem! Z podanych składników powinno wyjść około 7-8  burgerów.

Składniki:

• 400 g mięsa mielonego z indyka o obniżonej zawartości tłuszczu
• jajko
• około 15 małych oliwek zielonych
• marynowana papryka
• 1,5-2 czubate łyżki otrębów pszennych
• jedna średnia czerwona cebula
• świeża bazylia, oregano, sól, pieprz

Połączyć ze sobą mieso mielone, posiekaną czerwoną cebulę, drobno pokrojone oliwki, marynowane papryki i otręby. Dodać jajko i  dużo przypraw – świeżej bazylii i oregano, soli i pieprzu do smaku. Wszystko dokładnie wymieszać i odstawić na przynajmniej 10 minut, by otręby napęczniały.

Nagrzać patelnię teflonową. Moja nie wymaga dodawania tłuszczu do smażenia, jeśli wasza tak, to wlejcie łyżeczkę lub dwie. Dłońmi uformujcie burgery i kładźcie na bardzo gorącej patelni, po pewym czasie odwrócić na drugą stronę. Trzymać na raczej małym lub średnim ogniu.