Mam dla Was dzisiaj moją nowość. Z uwagi na to, że staram się spożywać produkty o niskim indeksie glikemicznym postanowiłam zrobić śniadanie z pęczaku ( kaszy otrzymywanej z jęczmienia). Parę lat temu mama przygotowała mi tą kaszę i do tej pory ją wspominałam, bo tak mi zasmakowała ,ale nigdy nie pokusiłam się o przygotowanie jej przeze mnie. Po dzisiejszym śniadaniu jestem pewna, że na stałe zagości w moim menu 🙂
- 110 g ugotowanej kaszy pęczak
- 2 suszone morele
- 2 suszone śliwki
- łyżka prażonych jabłek ( jeśli nie macie w spiżarni swoich to można samemu uprażyć jedno małe jabłko starte na średnich oczkach)
- 80 g jogurtu naturalnego
- cynamon
- dodatki, u mnie: troszkę słonecznika, nasion dyni, sezamu, płatków migdałowych,orzech włoski
Szykujemy swoje dodatki. Suszone owoce siekamy na mniejsze kawałki.
Jogurt naturalny mieszamy z cynamonem. Ja lubię dużą ilość cynamonu ,ale dodajcie go wg własnych upodobań.
Kaszę pęczak gotujemy według przepisu na opakowaniu ,chociaż niestety musiałam gotować go dłużej ,bo po 20 minutach ciągle była twarda. Można też kupić ją nie w torebkach ,ale wtedy trzeba pozostawić namoczoną na noc, żeby skrócić czas gotowania ,a i tak nie ma co liczyć ,że po 30 minutach będzie gotowa, dlatego jeśli cenicie czas – wybierajcie torebki 🙂
Wartość kaloryczna : 302 kcal
Białko : 10g
Tłuszcze : 7 g
Węglowodany : 53 g
Bardzo lubię pęczak na słodko 🙂 Przypomniałaś mi o nim akurat w dzień przed zakupami! To dobry znak.
nigdy tak tej kaszy nie jadłam ,ale bardzo kusząca propozcyja ,lubię dania na słodko ;D
suszone śliwki, morele i uprażone jabłko to zdecydowanie nie produkty o niskim IG…
ale danie z pewnością pycha 🙂
Jeśli wybieracie zwiększenie zanieczyszczenia środowiska – wybierajcie torebki 😬