Wybaczcie, ale byłam na wyjeździe i dopiero teraz będę dodawać nowe przepisy, wcześniej publikowałam zapisane w szkicach ”na wszelki wypadek”, teraz wracam z nowymi pomysłami!
Zaczęłam jeszcze intensywniej ćwiczyć! Ela, u której mieszkałam przez ostatni tydzień zaraziła mnie bieganiem, dostałam od niej buty (wcześniej biegałam w air maxach) i widzę ogromną różnicę! Dzisiaj o 6 już godzinny bieg zaliczyłam, kupiłam sobie hantle po 2 kg. Już wcześniej na nie polowałam, bo nie mogłam wykonywać wszystkich ćwiczeń z Mel B, czy Tiffany. Jestem też fanką rolek, pierwszy raz pojechałam w Nightskatingu w Warszawie i wiem, że będą kolejne! Dystans nie był problemem, bo jeżdżę już długo (12 lat?) i czuję się pewnie, ale zrobiłam zły zakup rolek i niestety teraz żałuję. Problemem mogły być tylko koleiny na drodze i tory 🙂 W związku ze wzrostem aktywności kupiłam sobie białko, chciałabym wypracować mięśnie, nie chodzi mi o wielką muskulaturę, bo to mi się akurat nigdy nie podobało. Wybrałam smak karmelowo-mleczny. Niektóre przepisy będą zawierać właśnie w składnikach to białko, potem z pewnością zmienię smak i porównam 🙂 Trudno mi będzie obliczyć kaloryczność i wartości odżywcze, w programie który używam na pewno nie ma takiego białka. Bądźcie pewni, że węglowodanów jest mało jak na tak dobre naleśniki!


Składniki:
- 2 jajka klasy M
- 4 duże łyżki mleka (nie ma na obrazku)
- 4 duże łyżki wody gazowanej
- 30 g białka karmelowo-mlecznego
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 duża łyżka otrębów ( u mnie mix)
Myślę, że zwykłą mąkę pszenną można zastąpić pełnoziarnistą. ale jest to tak mała ilość, że wolałam mieć pewność, że wyjdzie, bo z pełnym przemiałem różnie mi niestety wychodzi.
Jedno białko oddzielić od żółtek. W misce wymieszać całe jajko, żółtko, otręby, mąkę, białko, mleko i wodę, zmiksować na gładką masę i odstawić na 10 -15 minut.
Jeśli wasze białko słabo się rozpuszcza to rozpuśćcie je najpierw w wodzie i mleku. Jedno białko ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli i delikatnie wmieszać do masy z białkiem.
Na rozgrzanej patelni teflonowej ( jeśli jest starsza to delikatnie wysmarowanej tłuszczem) rozprowadzić część ciasta na naleśniki, smażyć z jednej strony, potem łopatką lub palcami odwrócić na drugą stronę i znowu smażyć.
Na naleśnik nałożyć serek wiejski i słodkie owoce. Najlepiej sprawdzają się banany. Zawinąć w rulon, smacznego! 🙂
Białko karmelowo-mleczne? Koniecznie muszę takiego poszukać! Gdzie je zdobyłaś? 🙂
W sklepie sportowym na Włochach w Warszawie, tam jest bardzo tanio, bo inaczej można wydać majątek! Strasznie się wstydziłam kupując to białko, bo bylo tam sporo pakerów!:)
Dzięki 🙂 Mam nadzieję, że je zdobędę. A faceci to raczej powinni się cieszyć, że kombinujemy coś z białka, jeśli kobieta potrafi zrobić z niego takie naleśniki, to jest to korzyść dla nich 😉
Kiedyś robiłam naleśniki proteinowe, ale z zupełnie innego przepisu i zupełnie mi się nie udały. Koniecznie będę musiała w takim razie wypróbować Twoją wersję 🙂
Świetny przepis, bardzo fajnie wyglądają 😉
Przepis wydaje się by bardzo fajny, a co z tym białkiem karmelowo-mlecznym…?szczerze nie wiem o co z nim chodzi poniewaz pierwszy raz sie spotkalam z czyms takim:)czy można go pominąc?
Myślę, że spróbuję zrobic takie naleśniczki 😉
Zapraszam do mnie
http://butterfly-cook.blogspot.com/
To białko karmelowo- mleczne brzmi intrygująco, nigdy go nie używałam i nie wiem, co z nim robić, ale Twoje naleśniki wyglądają bardzo smacznie i może zapoluję na to białko w końcu: )
Lubię naleśniki – muszę wypróbować Twój przepis koniecznie 🙂
http://magicznezyciemarty.blogspot.com/2013/07/rozdanie-na-blogu-14-21-lipca-zapraszam.html
z vitalii wiem, że posmakowały Ci smakowe białeczka, a teraz widzę że wypróbowujesz je w swoich przepisach. Ja na razie próbowałam tylko bezsmakowego tzw. "pure natural whey", bo w tych smakowych to dodają jakieś substancje słodzące (apartam?) a może nawet i cukier (chociaż to raczej podniosłoby zawartość kalorii i węgli w porcji).
A jakiego białka Ty używasz?
P.S. zapraszam: http://stronger-to.blogspot.com/
P.S.2 Jestem Twoją stałą czytelniczką na vitalii i na Tym blogu
Pzdr
strong-enough
Co próbuję takie robić, to mi przywierają, płoną. Co ja robię źle?:P Robiłam z innego przepisu, bez mąki, ale autorowi wychodziły, mi już kompletnie nie.
niestety mało facetów zwraca uwagę na dietę ,nawet jak ćwiczą 🙂
dziękuję 🙂
Nie, na pewno nie można go pominąć ,to składnik kluczowy, dzięki niemu się nie rozwalają i spokojnie można przewrócić na drugą stronę. Białko spożywają osoby, które intensywnie ćwiczą i chcą przybrać na masie mięśniowej 🙂
jest do kupienia w sklepie dla sportowców stacjonarnym lub internetowym 🙂
ja używam białka firmy KFD, było stosunkowo tanie i czytałam o nim dobre opinie, dobrze się rozpuszcza, ale następnym razem wypróbuję inne białka 🙂 Moje ma chyba 3g węglowodanów na porcję, to nie jest tak źle! 🙂
straaaaasznie mi miło! Moje statystyki mi pokazują, że naprawdę wiele czytelników mojego bloga przychodzi z Vitalii, wielkie zaskoczenie 🙂
tutaj przyleganiu zapobiega to białko, może masz kiepską patelnię? Albo nakładasz za dużo ciasta?