Przepis pochodzi ze strony www.mojewypieki.pl
Składniki:
- 1 szklanka mleka
- 2 łyżeczki masła
- 2 łyżeczki cukru
- 1 szklanka wody o temperaturze pokojowej
- 20 g świeżych drożdży
- 2 łyżeczki soli
- 4 szklanki mąki pszennej
Mleko zagotować, najlepiej na małym ogniu, żeby się nie przypaliło, dodać masło i cukier. Wszystko dokładnie wymieszać aż do rozpuszczenia, przelać do sporej miski, dolać do tego wodę i wymieszać, odstawić aż przestygnie. Dodać drożdże, wymieszać. Wsypać sól i 1 szklankę mąki, wymieszać. Porcjami dodawać kolejne porcje mąki ciągle mieszając. Energicznie mieszać aż powstanie gładkie ciasto, może być lekko lepiące. Miskę nasmarować tłuszczem, przełożyć do niej ciasto i przykryć ściereczką, odstawić w ciepłe miejsce ( ja zawsze stawiam albo na ogrzewanie podłogowe, albo koło kominka, ale w bezpiecznej odległości, albo koło kuchni jeśli coś się gotuje) aż podwoi swoją objętość. Potem DELIKATNIE przełożyć na stolnicę, pociąć na kawałki i uformować bagietki. Położyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, ponacinać i ponownie odstawić w ciepłe miejsce na około 30-40 minut. Piekarnik nagrzać do 250 stopni, spryskać piekarnik wodą i włożyć bagietki na 10 minut, potem na kolejne 10 włączyć termoobieg i 190 stopni, znowu spryskać wodą. Gotowe 🙂
Chyba się skuszę. Moi rodzice uwielbiają bagietki 🙂
Ale wyglądają smacznie i zachęcająco a ja uwielbiam pieczywo 🙂
Ale puszyste! Świetnie wyglądają: )
jeden z moich ulubionych blogów(i twój i moje wypieki 🙂 ) podałaś zły link, ten jest właściwy http://www.mojewypieki.com pozdrawiam!!!
a mi nie wyszły:( rozlały się, a nie wyrosły… ale może w smaku będą ok:)