Mniej kaloryczne kokosanki

Mniej kaloryczne kokosanki

Jest to mniej kaloryczny zamiennik kokosanek, które uwielbiam! Jak wiadomo, wiórki kokosowe są bardzo kaloryczne, mają sporo tłuszczu, niestety niekoniecznie tego dobrego, nienasyconego, dlatego postamowiłam wymyślić coś, czym mogłabym zastąpić część wiórek, ale nie da jakiegoś innego, charakterystycznego smaku, dlatego dodałam popping – prażone ziarno amarantusa. Prawie na samym początku prowadzenia mojego bloga prowadziłam moją pierwszą współpracę współpracę z firmą EKOPRODUKT, która zaopatrzyła mnie w dwa duże opakowania poppingu, którego do tej pory nie wykorzystałam. TUTAJ znajdziecie opis produktów, które wtedy otrzymałam 🙂

PS. Niestety w moim studenckim mieszkaniu piekarnik piecze trochę nierówno i zawsze od dołu wszystko się zbyt mocno przypieka, muszę nad tym popracować 🙂

Przygotowanie ciastek jest naprawdę szybkie, więc jeśli macie ochotę na coś słodkiego, lepiej jest przygotować je w 20 minut, niż na szybko sięgać po niezdrowe słodkie lub słone przekąski.

Z podanych składników wyszło mi około 25 ciasteczek.

Składniki:

  • 7 łyżek poppingu (prażonego amarantusa)
  • 6 łyżek wiórków kokosoych
  • 2 łyżki oleju kokosowego
  • 2 łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
  • pół łyżeczki sody
  • 1,5 – 2 łyżki miodu

Przepis jest bardzo prosty i szybki, trzeba po prostu wszystkie wyżej podane składniki dokładnie zanieść. Olej kokosowy można dodać  w postaci stałej lub włożyć od ciepłą wodę doprowadzając do rozpuszczenia i wlać dwie łyżki płynu.

Potem mokrymi dłońmi należy formować kulki i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, piec około 15 minut w 180 stopniach na słoty kolor.

Feel Eat

10 myśli w temacie “Mniej kaloryczne kokosanki

  1. Jak na dietetyczne – calkiem spoko 😉 Chociaż miałam dość stały miód, a się nie znam zbytnio na nich, i się troche nie chiało ulepić w jedną masę więc dodałam trochę mleka… a potem trochę się rozlały kokosanki piekąc. Ale smaczne 😉 Następnym razem spróbuje powalczyć z miodem i może się udadzą bez mleka 😉 No i dałam zwykłego oleju bo nie mam kokosowego akurat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Powrót do góry