
Używacie w swojej kuchni ciecierzycy? Naprawdę warto, chyba nie ma osoby, której ona nie smakuje, ciężko jest się jedynie przełamać, żeby kupić pierwsze opakowanie i coś z niej przygotować. Takie kotlety robiłam pierwszy raz, wyszły dość chrupiące, ponieważ upiekłam je w piekarniku, a nie na patelni (musiałabym dodać tłuszcz), dlatego będą dobre do zabrania je ze sobą na szybką przekąskę na wynos. Są również dobrym rozwiązaniem dla wegetarian. Dostarczają dużą ilość białka, zarówno z ciecierzycy, jak i twarogu oraz sporą ilość błonnika (to już zasługa jedynie cieciorki). Jedyny problem polega na tym, że ich przygotowanie trzeba zaplanować dzień wcześniej, ponieważ ciecierzyca wymaga wcześniejszego namoczenia, a kotlety przygotowane z tej konserwowej nie będą smakować tak samo. Z podanych składników wyszły mi 3 kotlety.
Składniki:
- 100g ugotowanej cieciorki (wcześniej przez noc moczonej)
- 80g półtłustego twarogu
- małe jajko
- ząbek czosnku
- bazylia, rozmaryn, oregano, papryka ostra i słodka
- sól,pieprz
Ciecierzycę noc wcześniej zamoczyć w zimnej wodzie, by napęczniała i by skrócił się czas jej gotowania. Ugotować z dodatkiem soli. Po ostygnięciu zmiksować blenderem na gładką masę, dodać pokruszony twaróg, jajko i ulubione przyprawy i zioła. Zioła, które są dostępne, najlepiej użyć świeże. Mokrymi dłońmi formować placki i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia delikatnie spłaszczając. Włożyć do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec około 20 minut. Podawać najlepiej z sosem jogurtowo-ziołowym lub jogurtowo-czosnkowym.
Kotleciki napewno wyprobuję <3
a jak kaloryczność?:)
A co za różnica! Najważniejsze, że je się zdrowe rzeczy a wtedy nie trzeba siedzieć z kartą i liczyć! Jeśli nie oszukujesz i nie podjadasz dziadostwa nie będziesz mieć problemów!